Najnowsze wpisy, strona 16


mar 02 2005 Przepis kulinarny.
Komentarze: 16

Zatrzymaj się na chwilę.
Przygotuj cynowy kociołek.
Wrzuć wszystko, co uznasz za stosowne.

-moje wpatrywanie się w oczy
szukanie znajomych cieni białej sukienki
i triumfalny uśmiech
bo zawsze je znajduję

-tę bezkompromisowość
czasem mąconą czyjąś czasoprzestrzenią
w trzymaniu zielonych świec
w wietrze nasączonym biletami metra

Zamieszaj.
Pij małymi łykami, delektuj się smakiem.
Poczekaj chwilę.
Rosnące skrzydła bolą, więc krzycz.

Znów urodziłam kukułkę.

Gdyby mnie ktoś spytał, powiedziałabym, że dni przeciekają mi przez palce. Z ulicy pozbierałam pytania, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi. Próbuję zdrapywać z nich tynk, ale jest za gruby. A ja zbyt niecierpliwa.

Na koniec kto był grzeczny ma bajkę:
Pewna dziewczynka siedziała sobie na ławce w parku. Podszedł do niej pewien pan, którego znała z widzenia, zapewne sąsiad z bloku naprzeciwko. Mężczyzna usiadł koło niej i zaczął wyjmować z kieszeni różności. A to bilet lotniczy do Honolulu. A to brylantową kolię. A to kluczyki od samochodu. A to papiery jakiegoś mieszkania. Gdyby uczucia sprzedawano w pudełkach, też by je pewnie wyjął. Na koniec odwrócił się w jej stronę i powiedział: to wszystko dla ciebie.
Dziewczynka wzruszyła ramionami, wstała z ławki, pomyślała: wariat czy co? I poszła pohuśtać się na huśtawce.

ava : :
lut 27 2005 Jak się wiosłuje po drewnianym morzu?
Komentarze: 9

Świat zaczął się staczać. Powoli, bez pośpiechu turlał się we wszechogarniającej nicości rozsiewając opętańczy chichot. Ktoś krzyczał rozdzierająco. Czyjeś spragnione ego eksplodowało zachłannością. Świat zaczął nabierać coraz większej prędkości.
Błysk.

Raz dwa trzy śpiewało ostatnio, że trudno nie wierzyć w nic. No i mają rację, stety. Gdybym miała komuś powiedzieć w co warto wierzyć to na pewno w Boga i miłość. Tylko że ja sama w miłość już nie wierzę. Więc gdybym to mówiła, pewnie wyczulibyście kłamstwo w moim głosie i nikogo by to nie przekonało. Spróbuję więc powiedzieć to inaczej.
Tylko ja mam takie głupie szczęście, wam się wszystko uda.
No naprawdę, nie kłamię.

ava : :
lut 18 2005 A perfect circle: imagine.
Komentarze: 21

Blogi dzielą się na takie, na których poprawiam sobie samopoczucie i takie, które świdrują moje oczy.
Mój własny chwilowo zalicza się do tej drugiej kategorii.
Najczęściej wyobrażam sobie siebie stojącą w kolejce do gabinetu fototerapii, już nie mogę, nie potrafię znieść tej zimy.
Do tego stopnia, że nawet gdy ktoś mi mówi, że najgorsze są zakompleksione to ja mu przyznaję rację.
Czasem mam też ochotę krzyczeć: jakim prawem mnie oceniasz! Ale zaraz gryzę się w język.
Czasem też roztapiam się w czytadłach, wracam najchętniej do tych starych, wytartych.
I coraz bardziej się dziwię jak łatwo jest udawać, że się płynie.

ava : :
lut 14 2005 Czerń.
Komentarze: 18

Suknia jest koloru czarnego, trzyma się sztywno i dostojnie, ale faluje z każdym ruchem nogi. Dostojność wylewa się z niej wprost na podłogę.

Buty mają obcas, obcas jak nigdy w życiu szpilka pięciocentymetrowa. Mają nos pomarszczony, ciżemkopodobne czarnuchy. I chodzą zupełnie jak nie-ja. 

I kiedy tak stoję i patrzę krytycznym okiem na ciemną sylwetkę to jednak czegoś brakuje. Ale nie ma, nie ma czasu na nic.

ava : :
lut 12 2005 Cień.
Komentarze: 9

Nie powinno być tak w życiu, że się za dużo widzi, za dużo czuje, w każdym słowie doszukuje się pięciu innych ukrytych za wstydliwym woalem. Szukam, łowię słowa zanim jeszcze zdążą się narodzić i to gubi, bo to przecież niemożliwe żeby z twoje usta ociekały takim jadem, to musi być moja wyobraźnia, moje zagubienie i moje lęki.
Chciałabym umieć żyć, ale żyć pełnym życiem, nie zatrzymywać się na każdym mijanym rogu i oglądać za siebie, sprawdzać, czy mój cień wciąż jeszcze za mną nadąża, czy może zmęczył się i rozłożył na twardym chodniku.
Bo ja sobie rysuję za każdym razem inny obraz mojego życia, raz w kolorze, raz w samotności i albo przyjmiesz moją grę i moje reguły albo przykucniesz koło mnie i pokażesz mi gdzie robię błąd, ale ten największy.

Miłość jako zaufanie i porządanie
Czasem tylko życzliwy uśmiech albo sama świadomość bycia

Wszak to On posiadł od najwyższego dar miłości
Tak twierdzi przynajmiej większość
Mówiąc, że kocha boi się odrzucenia a czasem jest porostu szczęśliwy
Chce się bawić z tym co kocha, i niechętnie dzieli się towarzyszem z kimkolwiek innym...

Człowiek kocha zwierzęta i dla ich dobra zamyka je w klatce karmi i pielęgnuje
Człowiek kocha innych i w obawie przed własnym sumieniem ulega
Człowiek kocha i czasem nawet czegoś w zamian oczekuje
Człowiek kocha i przestrzega wpojonych przez kochających reguł
Człowiek kocha popełniając obliczenia i czasem zatrzaskuje drzwi innym

Miłość się nie stopniuje
Miłość to oddanie – oczywiście za pokwitowaniem, czego świadectwo dają rzesze

Miłość
Bo chcę Twojego szczęścia

Jeśli kochasz czy możesz pragnąć uczynić mnie szczęśliwą kosztem mojego szczęścia?

ava : :