Komentarze: 20
Na scenę życia wgramoliłam się niezdarnie. Stanęłam na deskach teatru farsy i przypadku. Spojrzałam na budkę suflera i ukłoniłam się w pas... Kto rozdał role? Los... Iluż jeszcze kiepskich aktorów spotkamy w garderobach miast znudzonych? Ile życiowych spektakli zobaczymy jeszcze i na ile nie dostaniemy biletu? Kto nosi maskę? Kogo oszukał sufler w ostatniej scenie? Komu życie nie wypłaci gaży? Szara widownia gasi niesmak w tanich trunkach i ociera zmęczone twarze... A życie płynie i zmieniają sie role, aktorzy, teatry... Ja nie chcę grać...