Archiwum 02 marca 2005


mar 02 2005 Przepis kulinarny.
Komentarze: 16

Zatrzymaj się na chwilę.
Przygotuj cynowy kociołek.
Wrzuć wszystko, co uznasz za stosowne.

-moje wpatrywanie się w oczy
szukanie znajomych cieni białej sukienki
i triumfalny uśmiech
bo zawsze je znajduję

-tę bezkompromisowość
czasem mąconą czyjąś czasoprzestrzenią
w trzymaniu zielonych świec
w wietrze nasączonym biletami metra

Zamieszaj.
Pij małymi łykami, delektuj się smakiem.
Poczekaj chwilę.
Rosnące skrzydła bolą, więc krzycz.

Znów urodziłam kukułkę.

Gdyby mnie ktoś spytał, powiedziałabym, że dni przeciekają mi przez palce. Z ulicy pozbierałam pytania, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi. Próbuję zdrapywać z nich tynk, ale jest za gruby. A ja zbyt niecierpliwa.

Na koniec kto był grzeczny ma bajkę:
Pewna dziewczynka siedziała sobie na ławce w parku. Podszedł do niej pewien pan, którego znała z widzenia, zapewne sąsiad z bloku naprzeciwko. Mężczyzna usiadł koło niej i zaczął wyjmować z kieszeni różności. A to bilet lotniczy do Honolulu. A to brylantową kolię. A to kluczyki od samochodu. A to papiery jakiegoś mieszkania. Gdyby uczucia sprzedawano w pudełkach, też by je pewnie wyjął. Na koniec odwrócił się w jej stronę i powiedział: to wszystko dla ciebie.
Dziewczynka wzruszyła ramionami, wstała z ławki, pomyślała: wariat czy co? I poszła pohuśtać się na huśtawce.

ava : :