mar 02 2005

Przepis kulinarny.


Komentarze: 16

Zatrzymaj się na chwilę.
Przygotuj cynowy kociołek.
Wrzuć wszystko, co uznasz za stosowne.

-moje wpatrywanie się w oczy
szukanie znajomych cieni białej sukienki
i triumfalny uśmiech
bo zawsze je znajduję

-tę bezkompromisowość
czasem mąconą czyjąś czasoprzestrzenią
w trzymaniu zielonych świec
w wietrze nasączonym biletami metra

Zamieszaj.
Pij małymi łykami, delektuj się smakiem.
Poczekaj chwilę.
Rosnące skrzydła bolą, więc krzycz.

Znów urodziłam kukułkę.

Gdyby mnie ktoś spytał, powiedziałabym, że dni przeciekają mi przez palce. Z ulicy pozbierałam pytania, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi. Próbuję zdrapywać z nich tynk, ale jest za gruby. A ja zbyt niecierpliwa.

Na koniec kto był grzeczny ma bajkę:
Pewna dziewczynka siedziała sobie na ławce w parku. Podszedł do niej pewien pan, którego znała z widzenia, zapewne sąsiad z bloku naprzeciwko. Mężczyzna usiadł koło niej i zaczął wyjmować z kieszeni różności. A to bilet lotniczy do Honolulu. A to brylantową kolię. A to kluczyki od samochodu. A to papiery jakiegoś mieszkania. Gdyby uczucia sprzedawano w pudełkach, też by je pewnie wyjął. Na koniec odwrócił się w jej stronę i powiedział: to wszystko dla ciebie.
Dziewczynka wzruszyła ramionami, wstała z ławki, pomyślała: wariat czy co? I poszła pohuśtać się na huśtawce.

ava : :
08 marca 2005, 23:54
Zawsze chciałem się nauczyć gotować.Masz jeszcze jakieś przepisy?
08 marca 2005, 14:51
No i wychodzi kupa gówna :).Jeżeli ktoś odbiera to dosłownie :D
06 marca 2005, 23:10
esz no...
06 marca 2005, 19:06
No bo dziewczynka zyła w swiadomości ze nie ma nić za darmo...
żyleta=)
06 marca 2005, 16:43
ja bym chciała dostac mozliwosc cofniecia lub zatrzymania czasu...
Synestezya
05 marca 2005, 22:21
Do kociołka wrzuciłabym wczesne poranki dni powszednich, w które inaczej niż zwykle nie muszę się do nikąd spieszyć. Oraz zapach świeżo sparzonej w ekspresie kawy. Obawiam się jednak, że skrzydełka byłyby bardziej komarze niż kukułcze :)
Sąsiada spotkać bym chciała...
ciotka_dobra_rada
04 marca 2005, 18:56
mądre i smutne ale takie prawdziwe... szkoda... 3m się :*
04 marca 2005, 18:03
A ja bym się tego chłopa wystraszyła ;)
04 marca 2005, 08:02
chyba jestem za glupia zebym skumala ta notke , o vey glupieje w tej chameryce ... chyba musze wrocic no blogi:) pozdrawiam
charles
03 marca 2005, 21:15
hhmm,hhmm. po prostu dziwny jest ten świat ..
ale miejsce na uśmiech też w nim jest.Spore.
03 marca 2005, 20:19
fajne... jakos dalo do myslenia... szkoda ze nie mozna tak wyciagnac szczescia....
03 marca 2005, 19:24
no dziadek troszkę się z toba zgadzam bo też bym tego nie wzięla, ale czy to nie jest dziwne: ktoś ci cos daje, to wszystko co ma ( materialnego) a ty już uważasz go za wariata psyhopatę czy zboczeńca ... no ale tak juz jest w tych czasach:(
03 marca 2005, 15:32
Bajka smutna, ale niestety prawdziwa...ludzie nie potrafią uwierzyć w bezinteresowność drugiej osoby...
mrofffka
03 marca 2005, 09:15
Moim zdaniem wielu ludzi kieruje się zasadą człowiek człowiekowi wilkiem, i nie dopuszczają do siebie myśli że dobro też istnieje, zatracili swoje przekonanie w bezinteresownosc.
Poczekaj chwile a gdy nadejdzie zcas tynk sam odpanie, nie trzeb go będzie zdrpaywac.
Dziadek
03 marca 2005, 08:09
Dobrze że miłości nie da się kupić. Na miejscu tej dziewczynki też bym nie wziął ,nawet jak byłbym żebrakiem

Dodaj komentarz