gru 21 2005

Bez tytułu


Komentarze: 18

Potrafiła się śmiać nawet wtedy gdy spotykał ją krzyk kasztanów. Spadające cząsteczki wiary i nadziei. Takie one właśnie są. Te kasztany. Niedoścignione w swych zależnych (każdy od siebie) sposobach odczuwania. A ja tak bardzo uwielbiam rysować dźwiękami wyobrażenia o świecie. To coś wiele bardziej lepszego niż rozrywająca na kawałki muzyka. To coś, co można pokolorować na swój sposób. A co najważniejsze - wymazać gdy tylko obedrze nam to (swoją bezpośredniością) uczucie jedyności. Albo gorzej - ukradnie tę jedyność. W ciszy zawsze można zmieniać jej dźwięki. A muzyka po prostu istnieje - tworzona emocjami (do których trzeba się dostosować) innych. To jest zbyt oddalone od pragnień naszej duszy.

PS. Wesołych świąt wszystkim.

ava : :
poza_czasem
21 grudnia 2005, 12:01
Świat jest taki ,jakim widzimy Go my. Zresztą nie tylko świat. Wszystko.
Tobie też. Wesołych ,ZDROWYCH i rodzinnych ;)
!!!kayah!!!
21 grudnia 2005, 10:43
Tobie rowniez Wesolutkicj Cieplutkich, radosnych i szczesliwych Swiat zycze.
21 grudnia 2005, 10:17
Dziękuję i wzajemnie :)

Dodaj komentarz