sty 23 2004

Widmo


Komentarze: 0

Obudziły mnie dzikie wołania -
wrzątek oszklony wnętrzem łaźni.
To tylko czas wydobywający się z pęknięć zwierciadła mojego sumienia.
Nie mam sumienia w sobie, zakrzepło groteskową zabawką na ramieniu,
na karku, we krwi.

Horror na scenie,
krew ocieka brzegami ust.
Aktor z wyrwanym sercem,
musi wiedzieć kiedy ze sceny zejść.

Groteskowe widmo wiary -
na przeciw cierpliwych błagań uwięzionej.
Oto statystyczna ofiara autostrady życia.

W wielu miejscach jedocześnie
historia zapisuje się wraz z naszym oddechem.
Zasychają serca na krucyfiksach pajęczyn.


Uproszczone widmo wiary -
statystyka ofiarności -
schemat miłosierdzia.
A jednak czasami życie jest jak autostrada -
droga szybkich modlitw,
gdzie przemijamy ekspresowym kursem kolejnych dni.


Potem jest długi jak wieczność sen,
na dnie oceanu dostrzegamy nowy zarys.
Następuje zderzenie widm.

ava : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz