mar 23 2005

Odcienie szarości.


Komentarze: 8

Dziś jest środa i dziś jest wiosna. Moje buty wciąż za ciężkie, w lustrze już nie poznaję swojej twarzy. Coraz częściej wpadam w poważny ton, choć rozpiętość nastrojów przeogromna.

I jeszcze ta kłująca świadomość, że to ja kreuję swój los.

Coś się wydarzy. Przyśniła mi się wiosna, która mrugnęła do mnie prawym okiem.

 

Widzę ją przez szybę. Mała blondyneczka z wielkim owczarkiem collie. Otwieram drzwi.
- Jej się zaplątała łapka i chciałam jej odplątać, ale się bała.
Whisky w porównaniu z olbrzymim psem wygląda marnie. On ma na imię Hektor, o czym dowiaduję się chwilę później. Patrzy na nią z powagą i zmartwieniem.
Odczepiam smycz.
- Już po kłopocie.
Mała uśmiecha się ślicznie, a Hektor już się nie martwi. Są razem tak skończenie idealni. Piękni. Moi.
- Czy nie wie pani, gdzie w pobliżu jest biblioteka?
Kocham ją.
I tylko czuję się stara i ciemna na wspomnienie małej świetlistej.

ava : :
24 marca 2005, 18:10
WIOSNA! heh, ciesz się :) Ola, może czas na radośniejszą noteczkę? Zrzuć ciężkie buty, jeśli ci przeszkadzają :P
Hm lubię owczarki collie...
Więcej uśmiechu na wiosnkę :)
24 marca 2005, 14:11
Chyba, pora zmienić buty i zdjąć zimowy płaszcz...
Asiulek
24 marca 2005, 11:01
nie czuj się stara... spójrz na swoje światełko... W swoje serducho!
Dziadek
24 marca 2005, 10:09
Bo buty muszą być ciężkie!!!!
mad-ame
24 marca 2005, 09:28
Skąd te pesymiestyczne myśli? Wreszcie mamy upragnioną i wytesknioną wiosnę, więc nie psujmy pogody kiepskim humorkiem..
Głowa do góry, pierś do przodu i uśmiech na twarzy ma zawitać w trybie natychmiastowym :D
żyleta=)
23 marca 2005, 23:45
mamy wiosne cieszmy sie:) wiec uśmeich na buzi.. optymizm i przed siebie z wysoko podniesioną głową:)
23 marca 2005, 21:27
Kłująca świadomość samodzielnego kreowania swojego losu... Świetnie to ujęłaś.
23 marca 2005, 21:15
wiosna umie zdzialac cuda... prawda? :)

Dodaj komentarz