kwi 09 2005

Lustereczko powiedz przecie...


Komentarze: 21

Jestem jak rozbite lustro. Każdy okruch odpadł i rozwinął własne życie. Nie umarły od wstrząsu (jak niektóre kobiety umierały z powodu zdrad, pogrążały się w żałobie, rezygnowały z wszelkiej miłości, nie nawiązywały kontaktów z mężczyznami), lecz podzieliły się na kilka osobowości, z których każda zaczęła żyć własnym życiem.
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie ma, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintensencją życia i jest przeciwieństwem życia. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie.

PS Kamil dziękuje...

ava : :
12 kwietnia 2005, 22:05
świat w kawałkach..odbija się w cząsteczkach lustra a Ty się boisz tego co widzisz..eh..wiesz...marzenia...jak się urzeczywistniają to nie ma juz marzeń i nie ma celu do którego bysmy dążyli potajemnie..
Ava => Aileen
12 kwietnia 2005, 21:07
Ja nie chce przyjechac? Chyba Ci się przyśnioło:) A tak swoją drogą to zaczynam się trochę bac, ze wsząd płyną tylko grożby, a świat schodzi na psy:)
12 kwietnia 2005, 20:44
Oj, Oleńko, filozoficzna ta noteczka, ale bardzo mądra. Tęsknota - każdy doświadczył jej chociaż raz w życiu i każdy zna jej znaczenie. Ale nie wolno żałować, że tęsknimy, bo to ważne uczucie :) Potrzebne, bo nie pozwala zapomnieć o tym, co ważne.
Słyszałam, że coś nie chcesz przyjechać do Dabrówki... Masz tam być, bo inaczej ja przyjadę do Ciebie i Cię zniszczę :)
alucia
12 kwietnia 2005, 16:37
Też czasem mam wrażenie, że posiadam kilka osobowości... Dwulicowość? Można tak to nazwać? Hmm... w sumie raczej nie.
Ava => Dziadek
11 kwietnia 2005, 14:54
Oj tak Jędruś, ja coś o tym wiem;)
Dziadek
11 kwietnia 2005, 11:17
Chyba w każdym z nas jest zawsze trochę sprzeczności. W jednych mniej ,w innych więcej. Myślę że każdy ma drugą ,ukrytą osobowość ,która daje o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie.
10 kwietnia 2005, 19:50
Tesknota to piekne uczucie potegujace miłość... O ile nie jest to chora i wyolbrzymiona tesknota...
10 kwietnia 2005, 19:42
Tesknota to piekne uczucie potegujace miłość... O ile nie jest to chora i wyolbrzymiona tesknota...
żyleta=)
10 kwietnia 2005, 19:01
zycie w tęsknocie... straszna rzecz.. ale i to przetrwamy!
gosiaq
10 kwietnia 2005, 18:27
Żyjemy by tęsknić, tęsknimy by żyć... A naturą naszą jest pragnąć... Twoje odłamki mają coś wspólnego - kiedyś były całością... Szukaj kleju wytrwale. Buźka :*
mrofffka
10 kwietnia 2005, 12:59
Trzeba nam aby z czyjegos powodu bolało serce. Inaczxje nasze zycie jest smutne i bezwartosciowe.
Ava => Taai
10 kwietnia 2005, 12:49
Jak Ci się podoba to siedź cicho!;)
P.S. Taai
09 kwietnia 2005, 23:41
A tak właściwie droga Olu, czemu jestem w linkach jako =sexi=? :D:D:D
Tak czy inaczej bardzo mi się to podoba :)
09 kwietnia 2005, 23:39
To po co tęsknić i cierpieć?
09 kwietnia 2005, 23:28
:*

Dodaj komentarz