gru 12 2004

Niebo.


Komentarze: 16

Nawet w piekle mają swoje niebo. Patrzą w górę z nadzieją na lepsze. A nie mogą?

"Jakoż nikt go nie poznał. Zachodził wszędzie swobodnie, karmiony miłosierną ręką, jako żebrak, stojący pod opieką Zeusa. Dopiero kiedy wszedł na dziedziniec swego pałacu, stała się rzecz nieoczekiwana. Pod bramą, na kupie gnoju, leżał Argos - stare, bezsilne psisko. Jadło go robactwo, głód dobijał. Nagle do jego parszywych, otępiałych uszu doleciał głos znajomy. Spod mierzwy lat i nędzy wydobyły się wspomnienia dalekie, a przegniłe chrapy porwały nieoczekiwanie spod łachmanów wędrownego żebraka - znajomą woń pana. Poruszył się, chciał się przyczołgać do nóg Odyseusza, całym wysiłkiem psiej wierności dźwignął się na zmartwiałe łapy - i zdechł."

ava : :
POSTAL
16 grudnia 2004, 23:31
fajna notka, tyle w niej bolu. Milo sie czyta. To z Odyseji?
POSTAL
16 grudnia 2004, 23:29
Nieba nie ma, a zwlaszcza w piekle. Pozuccie wszelka nadzieje glosi napis u bram...
~Gothic~
15 grudnia 2004, 14:38
my mamy swoje Niebo!
14 grudnia 2004, 20:24
A Piotr wyrwał serce Jolce... I umarła... Ostatni raz spojrzała płaczacymi oczami... I serce umarło, zamknęło się... A we wszystkich negatywach sa jakies pozytywy:)
14 grudnia 2004, 17:50
Smutne to z tym pieskiem :( ale pokazuje jak bardzo potrafi piesek kochać swojego pana...
14 grudnia 2004, 16:47
Niebo jest tam, gdzie chcemy je mieć. Wystarczy tylko troche marzeń i nadziei... Co do psa... Pies naprawde potrafi być wierny. Moja Mika na razie jednak woli być zabawna niż wierna... Pozdróweczka dla Ciebie :*
14 grudnia 2004, 14:31
ehhh tak to jest ze zwierzeta sa najwiekszymi przyjaciolmi czlowieka... piekne :) Buzka :*
13 grudnia 2004, 21:53
ja sie czasami boję Twoich notek;)
mrofffka
13 grudnia 2004, 19:47
SKonał dopiero gdy doczekał tego czego tak bardzo pragnął. Kazdy moze miec nadzieje i to jest nasz zarwno obiwiązek jak i prawo!
niemiec
13 grudnia 2004, 15:44
.... wzruszające jak wielka może być miłość tak róźnych od sibie istot ... no ale pies zawsze był symbolem wierności ... czekął na niego piesek ... :( ale w sumie się doczekał ... nie mówiąc o tym że zdechł ... ale czekał!! :( też bym chciała mieć takiego wirneego przyjaciela :(
wrobell,szemol
13 grudnia 2004, 13:56
Zawsze dobrze jest,jak się ma nadzieję...
mad-ame
12 grudnia 2004, 23:36
:((((( nie potrzebnie czytałam tą notkę, tylko się popłakałam! Idę wyprzytulać mojego piesa!
12 grudnia 2004, 21:03
Mogą. I chcą.
sea_breeze
12 grudnia 2004, 19:31
Pewnie, ze moga..
hyrna
12 grudnia 2004, 18:58
Mogą!

Dodaj komentarz