lut 27 2005

Jak się wiosłuje po drewnianym morzu?


Komentarze: 9

Świat zaczął się staczać. Powoli, bez pośpiechu turlał się we wszechogarniającej nicości rozsiewając opętańczy chichot. Ktoś krzyczał rozdzierająco. Czyjeś spragnione ego eksplodowało zachłannością. Świat zaczął nabierać coraz większej prędkości.
Błysk.

Raz dwa trzy śpiewało ostatnio, że trudno nie wierzyć w nic. No i mają rację, stety. Gdybym miała komuś powiedzieć w co warto wierzyć to na pewno w Boga i miłość. Tylko że ja sama w miłość już nie wierzę. Więc gdybym to mówiła, pewnie wyczulibyście kłamstwo w moim głosie i nikogo by to nie przekonało. Spróbuję więc powiedzieć to inaczej.
Tylko ja mam takie głupie szczęście, wam się wszystko uda.
No naprawdę, nie kłamię.

ava : :
charles
03 marca 2005, 21:12
a ja życzę Ci nadziei
wujek
02 marca 2005, 08:58
wierzę, że i Tobie się uda. Zobaczysz!
27 lutego 2005, 22:11
Warto wierzyć w to,że warto wierzyć.
ciotka_dobra_rada
27 lutego 2005, 20:16
a ja wierze w miłość. naiwnie to fakt, ale wierze, każdy kiedyś uwierzy...! łącznie z Toba! pozdrawiam
mroFFFka
27 lutego 2005, 19:13
Hmmm.. I jakze by to skomentowac??? Ja wierze jeszcze w to że wyzdoriwiejsz nieługo i siezobaczymy:)(sorry ze kemtnarz na poziomie rozowej panienki ale jakos mam mozg zlasowany po tym wyczerpującym dniu jakim jest niedziela)
27 lutego 2005, 18:31
Z wiarą w miłość jest jak z wiarą w Boga. Nie masz dowodów na to, że istnieje, a jednak wierzysz.
Asiulek
27 lutego 2005, 18:20
Ja! Ja wierze w miłość! Śmiejcie się ze mnie jesli chcecie ale ja wierzę naprawdę... fakt faktem od niedawna i myślałam ze ta wiara jest we mnie martwa i myslalam ze nie wierze i myslalam ze nie warto.. ale uwierzyłam. Razem z tym że śnieg to pióra ze skrzydeł aniołów. Uwierzyłam w miłość. A czy Bóg nie jest miłością? najważniejsze to odnaleźć tego kto nam pokaże drogę do tej wiary. Bo wiara w gruncie rzeczy sama w sobie jest drogą. Drogą wyścieloną nadzieją. jaki morał z tego monologu? Otoż taki że miłość jest tam gdzie jest nadzieja. Wierzcie!
27 lutego 2005, 17:44
ja juz niewierze w milosc... tak naparwde nigdy nie wierzylam... od jedego najgorszego wieczoru w moim zyciu...ale zawsze prubowalam by byla w moim zyciu jedak mylilam ja z czyms innym... bo moze i milosc jest..ale ja napewni nie wierze w odwzajemnina.. i taka szczrea bez klamstw !!!
Dziadek
27 lutego 2005, 17:34
A kto wierzy w miłość ? \"Nic was nie boli ,nic nie czujecie ,po co wam Bóg ? Sami nie wiecie!\" - Post Regiment

Dodaj komentarz