lis 02 2005

Bez tytułu


Komentarze: 14

Rozstąpiło mi się niebo i spadłam na dach
zbyt spadzisty na nocne w pojedynkę wędrówki,
zeszłam więc na ziemię.

Nie obiecaną niestety.

ava : :
04 listopada 2005, 18:12
właśnie - na dach! [nie od razu na beton] - czyli mogło być gorzej ;)
03 listopada 2005, 21:33
weszłąs znowu w rzeczywistosc!! a czy to dobrze..zalezy czasem rzeczywistosc jest piekna..czaem tak banalna..przytłaczajaca zla..ze marzysz byc ciagle wzbijac sie ponad..by ciagle byc ponad..
alucia
03 listopada 2005, 11:39
Niczym życie Św. Mikołaja...
03 listopada 2005, 09:00
=> unloved.one - Miło mi [tylko tak naprawdę nie wiem co to właściwie jest], to kiedy mogę się zgłosić do odbioru?
=> padaPada - nawet nie zdajesz sobie sprawy.
02 listopada 2005, 22:57
Ja tez spadlam...i serce mi peklo.
!!!kayah!!!
02 listopada 2005, 22:39
na ziemie obiecana to sieobie jeszcze troche poczekamy....
02 listopada 2005, 21:37
czasem tak jest, że wszystko psuje się jak ktoś brutalnie przywróci nas do rzeczywistości.. lub do tego zmusi.. ;*
02 listopada 2005, 21:05
Nowe, model 2005, nie śmigane, nowy super mocny materiał, niedostępne w ziemskiej sprzedaży- jedynie u nas i to w cenie promocyjnej- 0,00zł.
Gotowe do wzlotu.
Dla Ciebie...:)
Neophyte
02 listopada 2005, 18:04
No jak niebo sie juz rozstepuje to jest bardzo, ale to naparwde bardzo źle... Asteriks mial racje, ze bal sie by mu niebo na glowe nie spadlo :)
02 listopada 2005, 16:18
Czyli rzeczywistość.
02 listopada 2005, 15:26
A niebo tego dnia było smutne, bo płakała ziemia...
Nadzieja.
02 listopada 2005, 14:23
upadłam na głowę.
padaPada
02 listopada 2005, 11:32
Ciezko jest byc kominiarzem...
poza_czasem
02 listopada 2005, 10:38
Upadki na ziemię są najgorsze...Ale kiedyś trzeba upaść ,by potem móc znów powstać. Całe życie to wzloty i upadki...

Dodaj komentarz